piątek, 22 lipca 2011

WARIATKOWO ! czyli remontowy bałagan totalny, kluski na parze i fuurraa decoupage, w tym nowy chlebak ;)

http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Oj!
Nadrabiam, nadrabiam wszystko, i w każdym kącie - ile mogę... i ile sił mi starcza.

Zaraz chyba padnę ;/

Skoro piątek - niestety znowu - to na obiad prostota, tym razem kluski na parze, w moim domu zwane parowcami. Od lat zajadam się nimi dzięki mojej babci. Do klusek zawsze robi zasmażaną - uwaga! - śmietanę z masłem i cukrem ;) NIEBO w gębie !!!
http://www.stylowy.sklepna5.pl/



Ale,
gdzie mi tam do kulinarnych dokonań babci, ja podaje biedronkowe kluski z jogobellowym gęstym jogurtem z owocami ;)
Też nie najgorsze, chociaż do babciowych "żadne".

W domu mam taki bajzel że siąść i płakać !!!
Teraz dopiero jest bałagan!
A miałam nadzieję że będzie z górki :(
To co widać na zdjęciach czeka mnie jeszcze na trzech półpiętrach !!!

Chyba oszaleję, słowo daję !
I to wszystko mam "roznoszone" po meblach, ciuchach i ścianach w domu ;(
Nawet gdybym stała przy tv ze szmatą i przecierała jak automat co 15min i tak będzie biało... od kurzu.

A w pracowni - kolejne wariatkowo.
Klienci cierpliwie czekali, teraz zaczynają przesyłać niespecjalnie miłe e-maile.
Co mnie nie dziwi bo ile można czekać na przesyłkę?
Niestety, choroby się nie przeskoczy, a zdrowia nie kupi.

Musiało się wszystko w miarę uspokoić żeby można było wrócić do codzienności.
Wszystko to co pstrykłam poszło wczoraj do klientów zamawiających w galerii pamiątkarnia http://www.stylowy.sklepna5.pl/ w ostatnim czasie. A jak wiecie to i tak nie jest wszystko...

Są do zrobienia jeszcze kolczyki i tilldowe lalki.
Zupełną nowością jest zrobiony na zamówienie chlebak w motywie Róża Romans - na zamówienie indywidualne.

Dzisiaj jednak, przede wszystkim sprzątam dom.
Nie mam wyboru, muszę systematycznie latać ze ścierą, mopem i odkurzaczem bo później tego nie ogarnę, a przede wszystkim martwię się o zdrowie córki i jej kaszlenie.

Kupiłam clematisy, stoją w ogrodzie w doniczkach ;/
Bo ogród musi poczekać, z resztą i tak przy tych mokradłach, deszczach, wiatrach i zimnie nie mam co szukać teraz w ogródku!

Miłego Dnia życzę,
I pięknej pogody!

Nie dajmy się tej paskudnej , październikowej aurze w środku lata !!!!!

23 komentarze:

  1. Faktycznie tyle decou naraz jak w hurtowni a jednak każde wyjątkowe.. Nabrałam ochoty na kluski! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo kluski pycha !!!! mnóstwo widzę pracy , podziwiam za zangażowanie , remont minie a efekt będzie cieszył oko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moja babcia też robiła takie kluski ,niestety ja ograniczam się do pójścia po nie do sklepu ,bałaganu remontowego nie zazdroszczę ,chlebak piękny :)
    Pozdrawiam słonecznie w ten niestety pochmurny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem wam szczerze że jak patrze na to wszystko to nie wiem co pierwsze robić?

    Chyba sobie kartkę spiszę z priorytetami i pod punktami, bo się zgubię... ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ah, dawno nie jadłam takich klusek, chyba gdzieś zakupię (bo robić to oczywiście się nie chce!), a chlebak cudny jest. I na pewno dasz radę jakoś ze wszystkim, a lista priorytetów to nie głupi pomysł. Miałam taką w swoim czasie, ale oczywiście zgubiłam i musiałam sobie radzić bez :)

    OdpowiedzUsuń
  6. He he, no to masz niezły bałagan.
    U nas zaczęło się, że oparłam się palcami o framugę, przylepiłam się do pokostu, zaczęłyśmy go z mamą zdzierać, ale spieprzyłyśmy deski, więc je zdjęłyśmy, a pod te pod nimi nie stykały się z tapetą, więc było tapetowanie przedpokoju i kuchni o_O

    OdpowiedzUsuń
  7. Bałagan bałaganem, kiedyś się skończy i będzie pięknie!! Za to chlebaczek jaki cudny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kluski - pycha a zasmażana śmietana......mniam :) Świetne decoupage :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ano niech się kończy jak najszybciej i cieszy oczy ;) bo cierpliwość mi się już wyczerpuje ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no też niezły bajzel widzę ;)..ale piękne płytki na ścianę!..na kaszel najlepszy syrop mniszkowo sosnowy :)..do powojników trzeba mieć dobrą rękę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. witam na moim blogu ;)
    przez te kamienie tyle kurzu - każdy musi być nieco ubity by pasował kształtem do pozostałych.

    niestety nie zrobiłam sobie żadnego syropu ;(
    żal mi teraz bo wiele osób opisywało na blogach że robi i mogłam zrobić chociaż słoiczek.

    powojniki właśnie dlatego kupiłam bo te co miałam nie przetrwały...
    A dziewczyny mówią że to takie wdzięczne roślinki co "same rosną" :D:D:D
    U mnie niestety nie chcą, być może marną mam rękę do kwiatów, a może to wina piaszczystej ziemi - nie wiem ;/

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie martw się, nie jesteś sama ja dzisiaj też odpalam mopy odkurzacze i ogarniam mieszkanko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Po prostu decoupage'owy zawrót głowy. Cudności, nie mogę się oderwać od Twoich prac. I zamiast coś samej zrobić, oglądam Twoje cudeńka.
    Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  14. Drogie panie, dziękuję za odwiedzinki ;)
    Rano odpaliłam odkurzacz i przelecialam cały dom, póżniej przeżyłam jedną z najwspanialszych uroczystości mojego życia, teraz robię obiad i od nowa odkurzacz i mop!

    Zauważyłam że dużo Agnieszek udziela się rękodzielniczo i nawet nieźle im to wychodzi ;)

    Lakierowanie końcowe musisz robić jak wszystko dobrze wyschnie, najpierw pionowo, potem poziomo. Jedna warstwa po wyschnięciu drugiej.
    Nie przecieraj papierem. I kup dobry lakier, najlepiej wodny - chyba że robisz coś typu podkładki pod szklanki, ceramikę albo inne rzeczy narażone na wysokie temperatury ect. bo do tego są przeznaczone specjalistyczne media - lakiery.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do siebie po wyróznienie!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. mi też kurzy bez przerwy, od szlifowania desek, płyt gipsowo kartonowych ;)..ja mam zrobiony, może podesłać :)....mi też się nie udawały, zawsze zaginęły..ma mieć żyzną próchniczną ziemię, dół w cieniu a górę w słońcu, i jeszcze odpowiednio przycinać..:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dziękuję za wyróżnienie !!!

    Dzięki za chęci, syrop pewnie że by się przydał ale nie będę zawracać ci głowy. Mam nadzieje że kaszel w końcu przejdzie.

    My mieszkamy tak już od dawna - na placu budowy ;)
    Czasem jest mniejszy a czasem większy bajzel.

    Zapewne gdyby wygrać w totka i wynająć ekipę to machli byśmy wszystko w kilka tygodni, a tak...

    "Tak krawiec kraje jak mu materii staje." :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkie śliczne prace! :)
    podziwiam talentu ;)
    www.zycie-kate.blogpsot.com

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. dziękuję za wizytę i komplementy ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. to tak jak u mnie, wszystko sam..i ciągle się o coś potykam..robi się robi i końca nie widać, zamiast ubywać to jeszcze przybywa..

    OdpowiedzUsuń
  21. Może i masz bałagan trudny do ogarnięcia ale za to jaki twórczy;-)Dużo siły bo zapału masz ponad normę, możesz się nią dzielić z innymi, np ze mną, ja ostatnio zupełnie nie mam werwy,NIC mi się nie chce;-0

    OdpowiedzUsuń
  22. jesli twoja zasmazka z cukrem to taki sosik na słodko to wiem o czym mowisz :D uwielbiam go z kluskami :) i jest łatwy do zrobienia :)
    a chlebak jest cudny :D zakochałam sie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)