Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jesień. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jesień. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 października 2016

Wieszak na ręczniki papierowe z półką Kwiaty Jesień decoupage

Wieszak na ręczniki papierowe z półką Kwiaty Jesień decoupage
Galeria Pamiątkarnia
Ponieważ, jeden z uchwytów można ściągać idealnie nadaje się na ręcznik papierowy.
Kolor szampan, wykonany na styl Retro.
Duży rozmiar : 31,5cm x 26cm x 11,5cm
Kolekcja kwiaty Jesień.
Polecam!
Do kupienia tutaj:  Stylowy Dom



 

sobota, 22 października 2011

Głóg i róża październikowy wianek raz jeszcze

http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Odeszło lato niezaprzeczalnie.
Staram się cieszyć kolorową jesienią, pogoda wszak naprawdę nas rozpieszcza w tym roku.


Nie da się jednak niezauważyć, że liści a zatem, i barw coraz mniej....
Ostatni tydzień października mija mi na grabieniu liści, usuwaniu przekwitłych jednorocznych kwiatów i zbieraniu owoców. Z nich staram się robić wianki, w każdej wolnej chwili.

Nic nowego nie posadziłam, brak kasy mimo dużych chęci.

Czekają jeszcze doniczki na uprzątnięcie przed zimą.
Tymczasem owoce głogu i róż, na krzewach, drzewie i jako podwójny wianek ;)






poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Rabata: Październik kontra Kwiecień

Jak w tytule przedstawiam zdjęcia z prac w ogrodzie z października i zmiany jakie zaszły w tym czasie czyli efekt dbania o rabatę przez pół roku ;)
Przypomnę że miejsce z boku obok kamienia jest przeznaczone dla lawendy.
Miała być tylko lawenda ale dodałam kilka bylin łubinu ;)
Na początku kosz z bratkami - ruchomy, wędruje po ogrodzie wraz z bratem bliźniakiem ;)
Irga płożąca, której na zdjęciu nie widać - jeszcze, i dwa bukszpany zasadzone tuż przed świętami.
Pod płotem, na końcu rabaty różowa odmiana żylistka, też posadzona początkiem wiosny.
Czekam teraz na lato i na okres kwitnienia róż!!!
A! firma unigarden jednak nie przyjęła reklamacji na przesłaną mi różę za 30pln, która nie miała korzenia, dlatego jej nie polecam!!! Pisałam do nich zaraz po otrzymaniu przesyłki że z tej róży to prędzej mi kaktus wyrośnie niż coś innego, na wiosne napisałam że miałam rację, dostałam odpowiedż e-mail: "rozumiem" i na tym się wylewność unigarden skończyła! 
Starałam się zrobić podobne ujęcia, oto one:
kwiecień 2011


październik 2010

sobota, 2 października 2010

Czas na sadzenie cebulek kwiatów wiosennych

Piękny kobierzec barwnych kwiatów tuż po białej zimie zawsze byl moim marzeniem.
Kilka razy kupiłam cebulki tulipanów czy hiacyntów; kwitły sporadycznie.
Mialy jednak male szanse.
Jesli juz pogoda była łaskawa to tratował je mój pies. Kiedy pies nie zdeptał wychodzących małych liści tulipanów, musiały spieszyć się z kwitnieniem, bo mój mąż z każdym pierwszym koszeniem trawy, nie widząc kwiatów kosił "równo" cały trawnik.
Na finał pojawiał się kret albo nornice i tak kończył się żywot moich kwiatów. W tym roku wymieniając pergole na róże dokładnie zaplanowałm całe wejście do domu.

Co 100cm na szerokość 50cm postawiona jest pergola.

Zanim zakwitą róże, wyjdą pierwsze kwiaty hiacyntów, póżniej nasturcje a zaraz po nich tylipany.
Nie jestem zapalonym ogrodnikiem, dlatego by coś rosło w moim ogrodzie, bez mojej intensywnej pracy, muszę dobrze się przygotować do sadzenia, aby móc potem zostawić wszystko naturze i nie klęczeć całymi dniami nad ich pielęgnacją.
Wymyśliłam więc kosze z siatki własnej roboty.
Kupiłam w sklepie plastikową zieloną siatkę - stosowaną w ogrodnictwie, o najmniejszych oczkach jaka była. Pociełam ja na prostokąty 150x100cm. Naciełam boki 25x25cm, które po zlożeniu, spiełam zielonym drutem ogrodniczym. W ten sposób powstały pojemniki z siatki na głębokość 25cm długości 100 i szerokości 50cm.

Po wykopaniu ziemi dokładnie odmierzyłam odległości i włorzyłam 6 pojemników. Ponieważ ziemia jest akutar idealna w tym miejscu, dokupiłam tylko jeden worek świeżej ziemi i wymieszałam z tą co była.

Po zasypaniu całości dodałam nawóz jesienny - BEZ AZOTU ! - i wymieszałam dokładnie ziemie.
Przez kolejne 4dni lało jak z cebra więc cierpliwie czekałam na poprawę pogody.

W końcu zrobiło się słonecznie i ciepło.
Nadszedł czas na sadzenie. Wszystkie kosze posadziłam identycznie.
Pierwszy rząd 3 hiacynty, potem na środku 4 narcyze i dookoła 10 tulipanów.
Razem wyszło 17 cebulek na jeden pojemnik.

Całość pracy zajęła mi ponad 2 tygodnie. Oczywiście nie siedziałam cały ten czas w ogrodzie, ale tyle zajęło wykopanie ziemi, zrobienie koszy, nawożenie i sadzenie cebulek.

Wystająca nad ziemią zielona siatka zostanie przycięta ale dopiero po posadzeniu róż.

Teraz muszę czekać aż pół roku żeby zobaczyć efekty tej pracy.

W Galerii Pamiątkarnia mam serię w Tulipany.
Wybrałam motyw który kojaży mi się z odmianą Lambada, pomarańczowy i o pierzastych płatkach.

Całość otoczyłam drutem i powiesiłam na nim wstążki, żeby mój pies nie miał dostępu do rabaty.

Ci co mają psy wiedzą jaką frajdę sprawia im kopanie w świeżej ziemi, nie mówiąc o załatwianiu się przy każdym słupku, drzewku czy kwiatku.

Mój pies jest z tych co jak im się wytłumaczy że czegoś nie wolno, i dodatkowo wprowadzi zmiany w otoczeniu to poprostu zmienia przyzwyczajemia.

Wiedziałam że sikania go nie oduczę, ale wiedziałam też że rozciągając drut i zabraniając przechodzenia przez niego to posłucha.

Jeszcze czekam na zamówione na allegro róże, powinny być w przyszłym tygodniu. Planuję na zimę lekko zasypać całość trocinami.

No i czekam na wiosnę !




piątek, 1 października 2010

W ogrodzie już jesień: pergole z róż - Róża Romans decoupage podkładki pod kubek



W tym roku podjełam się odnowienia mojego ogrodu.
Postanowiłam poprawić a właściwie zmienić pergole prowadzące nad ścieżką do domu.

Pierwsze pergole tworzyły druty wbite w ziemię po przekątnej. Wyglądały fajnie jednak jak przyszło wnieść do domu coś większego pojawiał się problem. Były po prostu za wąskie i za niskie.

Na allegro kupiłam bardzo tanie druciane łuki z poprzecznymi rurkami, dzięki czemu będzie można swobodnie spinać na nich róże.

Stare róże to dwie odmiany. Piękne jasno - różowe, pełne, duże, zebrane w kilka kwiatów, kwitną cały sezon od maja do października.
Trzecia róża jest żółta na brzegach, z ciemnoróżowym, wręcz fioletowym środkiem. Równie duża, jednak słabo kwitnie i powtarza kwitnienie tylko dwa razy w sezonie. Jest też bardziej sztywna i później zabiera zię do kwitnienia, tak koło lipca, a powtarza kwitnienie w październiku.
Nie znam nazw odmian, kupiłam je dawno i nie pamiętam.

Przez ostatni rok myślałam że już po nich.

Duży mróz i przeciągająca się prawie do maja zima, sprawiły że przemarzły. Myślałam że będę musiała je wykopać, ale udało im się odbić. Wyrosły na około 120cm. Ale nie są tak gęste jak jeszcze w zeszłym sezonie.

W tym roku mam zamiar je opatulić na zimę, chociaż przez te wszystkie lata tego nie robiłam.
Szkoda mi ryzykować, a mówią że zima ma być gorsza od poprzedniej.

Do mojego tunelu z róż dokupiłam 7sztuk. Czekam aż przyjdą. Ale mam ich zdjęcia.









Bardzo mi zależy na uzyskaniu takiego efektu jak na tym zdjęciu.
Co prawda moje róże będą zdecydowanie w różowych odcieniach, ale pozwoliłam sobie na nieco ekstrawagancji ;D i kupiłam też niebieską, fioletową i bordową.
Co mi wyjdzie z moich planów i październikowej pracy w ogrodzie?  Dowiem się dopiero za pół roku.
Aby uzyskać tunel wykonałam ogromną pracę.
Ponieważ mam psa, musiałam wymyślić sposób na odseperowanie go od "podlewania" krzewów. Postanowiłam pociągnąć wzdłuż drut na którym powiesiłam wstążki. Okazało się że to wystarczy.
Pomiędzy krzewami chcę aby kwitły wiosenne kwiaty : hiacynty, nasturcje i tulipany.
Ponieważ w moim ogrodzie oprócz buszującego psa jest jeszcze bardziej żywiołowa bestia, zwana nornicą, musiałam dokładnie przemyśleć i na nią skuteczny sposób.

Kocham róże więc kocham również ich motywy w mojej pracy decoupage. Jedną z serii które uwielbiam robić jest Róża Romans - nazwana tak przezemnie, bo tak właśnie mi się kojarzy ;) Ostatnio popełniłam kilka sztuk podkładek / podstawek - róznie to klienci nazywają - pod filiżanki dla bardzo sympatycznego pana, który prosił o wyjątkowy prezent dla swojej ukochanej mamy na imieniny. Róże nakładam na bordowe spękania, tło jest lekko kremowe, a całość pociągnięta na krawędziach złoceniami. Liczę, że mama była zadowolona z prezentu ;)