http://www.stylowy.sklepna5.pl/ |
Staram się cieszyć kolorową jesienią, pogoda wszak naprawdę nas rozpieszcza w tym roku.
Nie da się jednak niezauważyć, że liści a zatem, i barw coraz mniej....
Ostatni tydzień października mija mi na grabieniu liści, usuwaniu przekwitłych jednorocznych kwiatów i zbieraniu owoców. Z nich staram się robić wianki, w każdej wolnej chwili.
Nic nowego nie posadziłam, brak kasy mimo dużych chęci.
Czekają jeszcze doniczki na uprzątnięcie przed zimą.
Tymczasem owoce głogu i róż, na krzewach, drzewie i jako podwójny wianek ;)
Wianek, toż przecież dwa wianki zrobiłaś;-)
OdpowiedzUsuńI owszem ;)
OdpowiedzUsuńTen duży był pierwszy i nie wyglądał ciekawie bo był za chudy :) Zrobiłam mniejszy, drugi co przez jakiś czas samotnie sobie wisiał ...
Dzisiaj przy sprzątaniu w ogrodzie okazało się że ten mały wchodzi jak ta lala w ten duży i razem są bardzo okazałe ;D :D :D
A wogóle wianków zrobiłam już sporo tej jesieni.. bardzo mi się spodobało wiankowanie :D
Pozdrawiam!
Są cudowne. Ja nie mam takich możliwości. Nawet kilka gałązek by mnie zadowoliło. Niestety mogę się poprzyglądać irdze na działce rodziców (tak chyba się nazywają te kuleczki).
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne. Polecam zaopatrzenie się w nasionka, kiedy brak kasy na nowe roślinki:)No i wtedy wiosna zaczyna się już w lutym, kiedy zaczynają sie pierwsze domowe wysiewy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
My chodzimy na spacery i zbieramy co nam w oko wpadnie ;)
OdpowiedzUsuńpotem robimy wianki i je rozdajemy ;)
Nasionka wyzbierane i popakowane w torebeczki ;)
I rodzajami i kolorami ;D
Pozdrawiam
Jaki świetny pomysł!!
OdpowiedzUsuńJakie fajne zajęcie ;)
OdpowiedzUsuń