http://www.stylowy.sklepna5.pl/ |
Nadrabiam, nadrabiam wszystko, i w każdym kącie - ile mogę... i ile sił mi starcza.
Zaraz chyba padnę ;/
Skoro piątek - niestety znowu - to na obiad prostota, tym razem kluski na parze, w moim domu zwane parowcami. Od lat zajadam się nimi dzięki mojej babci. Do klusek zawsze robi zasmażaną - uwaga! - śmietanę z masłem i cukrem ;) NIEBO w gębie !!!
http://www.stylowy.sklepna5.pl/ |
Ale,
gdzie mi tam do kulinarnych dokonań babci, ja podaje biedronkowe kluski z jogobellowym gęstym jogurtem z owocami ;)
Też nie najgorsze, chociaż do babciowych "żadne".
W domu mam taki bajzel że siąść i płakać !!!
Teraz dopiero jest bałagan!
A miałam nadzieję że będzie z górki :(
To co widać na zdjęciach czeka mnie jeszcze na trzech półpiętrach !!!
Chyba oszaleję, słowo daję !
I to wszystko mam "roznoszone" po meblach, ciuchach i ścianach w domu ;(
Nawet gdybym stała przy tv ze szmatą i przecierała jak automat co 15min i tak będzie biało... od kurzu.
A w pracowni - kolejne wariatkowo.
Klienci cierpliwie czekali, teraz zaczynają przesyłać niespecjalnie miłe e-maile.
Co mnie nie dziwi bo ile można czekać na przesyłkę?
Niestety, choroby się nie przeskoczy, a zdrowia nie kupi.
Musiało się wszystko w miarę uspokoić żeby można było wrócić do codzienności.
Wszystko to co pstrykłam poszło wczoraj do klientów zamawiających w galerii pamiątkarnia http://www.stylowy.sklepna5.pl/ w ostatnim czasie. A jak wiecie to i tak nie jest wszystko...
Są do zrobienia jeszcze kolczyki i tilldowe lalki.
Zupełną nowością jest zrobiony na zamówienie chlebak w motywie Róża Romans - na zamówienie indywidualne.
Dzisiaj jednak, przede wszystkim sprzątam dom.
Nie mam wyboru, muszę systematycznie latać ze ścierą, mopem i odkurzaczem bo później tego nie ogarnę, a przede wszystkim martwię się o zdrowie córki i jej kaszlenie.
Kupiłam clematisy, stoją w ogrodzie w doniczkach ;/
Bo ogród musi poczekać, z resztą i tak przy tych mokradłach, deszczach, wiatrach i zimnie nie mam co szukać teraz w ogródku!
Miłego Dnia życzę,
I pięknej pogody!
Nie dajmy się tej paskudnej , październikowej aurze w środku lata !!!!!
Faktycznie tyle decou naraz jak w hurtowni a jednak każde wyjątkowe.. Nabrałam ochoty na kluski! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooo kluski pycha !!!! mnóstwo widzę pracy , podziwiam za zangażowanie , remont minie a efekt będzie cieszył oko :)
OdpowiedzUsuńmoja babcia też robiła takie kluski ,niestety ja ograniczam się do pójścia po nie do sklepu ,bałaganu remontowego nie zazdroszczę ,chlebak piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie w ten niestety pochmurny dzień :)
Powiem wam szczerze że jak patrze na to wszystko to nie wiem co pierwsze robić?
OdpowiedzUsuńChyba sobie kartkę spiszę z priorytetami i pod punktami, bo się zgubię... ;)
pozdrawiam!
ah, dawno nie jadłam takich klusek, chyba gdzieś zakupię (bo robić to oczywiście się nie chce!), a chlebak cudny jest. I na pewno dasz radę jakoś ze wszystkim, a lista priorytetów to nie głupi pomysł. Miałam taką w swoim czasie, ale oczywiście zgubiłam i musiałam sobie radzić bez :)
OdpowiedzUsuńHe he, no to masz niezły bałagan.
OdpowiedzUsuńU nas zaczęło się, że oparłam się palcami o framugę, przylepiłam się do pokostu, zaczęłyśmy go z mamą zdzierać, ale spieprzyłyśmy deski, więc je zdjęłyśmy, a pod te pod nimi nie stykały się z tapetą, więc było tapetowanie przedpokoju i kuchni o_O
Bałagan bałaganem, kiedyś się skończy i będzie pięknie!! Za to chlebaczek jaki cudny!!!
OdpowiedzUsuńKluski - pycha a zasmażana śmietana......mniam :) Świetne decoupage :)
OdpowiedzUsuńAno niech się kończy jak najszybciej i cieszy oczy ;) bo cierpliwość mi się już wyczerpuje ! :)
OdpowiedzUsuńno też niezły bajzel widzę ;)..ale piękne płytki na ścianę!..na kaszel najlepszy syrop mniszkowo sosnowy :)..do powojników trzeba mieć dobrą rękę :D
OdpowiedzUsuńwitam na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńprzez te kamienie tyle kurzu - każdy musi być nieco ubity by pasował kształtem do pozostałych.
niestety nie zrobiłam sobie żadnego syropu ;(
żal mi teraz bo wiele osób opisywało na blogach że robi i mogłam zrobić chociaż słoiczek.
powojniki właśnie dlatego kupiłam bo te co miałam nie przetrwały...
A dziewczyny mówią że to takie wdzięczne roślinki co "same rosną" :D:D:D
U mnie niestety nie chcą, być może marną mam rękę do kwiatów, a może to wina piaszczystej ziemi - nie wiem ;/
pozdrawiam!
Nie martw się, nie jesteś sama ja dzisiaj też odpalam mopy odkurzacze i ogarniam mieszkanko:)
OdpowiedzUsuńPo prostu decoupage'owy zawrót głowy. Cudności, nie mogę się oderwać od Twoich prac. I zamiast coś samej zrobić, oglądam Twoje cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka
Drogie panie, dziękuję za odwiedzinki ;)
OdpowiedzUsuńRano odpaliłam odkurzacz i przelecialam cały dom, póżniej przeżyłam jedną z najwspanialszych uroczystości mojego życia, teraz robię obiad i od nowa odkurzacz i mop!
Zauważyłam że dużo Agnieszek udziela się rękodzielniczo i nawet nieźle im to wychodzi ;)
Lakierowanie końcowe musisz robić jak wszystko dobrze wyschnie, najpierw pionowo, potem poziomo. Jedna warstwa po wyschnięciu drugiej.
Nie przecieraj papierem. I kup dobry lakier, najlepiej wodny - chyba że robisz coś typu podkładki pod szklanki, ceramikę albo inne rzeczy narażone na wysokie temperatury ect. bo do tego są przeznaczone specjalistyczne media - lakiery.
Pozdrawiam!
Zapraszam do siebie po wyróznienie!!!
OdpowiedzUsuńmi też kurzy bez przerwy, od szlifowania desek, płyt gipsowo kartonowych ;)..ja mam zrobiony, może podesłać :)....mi też się nie udawały, zawsze zaginęły..ma mieć żyzną próchniczną ziemię, dół w cieniu a górę w słońcu, i jeszcze odpowiednio przycinać..:D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie !!!
OdpowiedzUsuńDzięki za chęci, syrop pewnie że by się przydał ale nie będę zawracać ci głowy. Mam nadzieje że kaszel w końcu przejdzie.
My mieszkamy tak już od dawna - na placu budowy ;)
Czasem jest mniejszy a czasem większy bajzel.
Zapewne gdyby wygrać w totka i wynająć ekipę to machli byśmy wszystko w kilka tygodni, a tak...
"Tak krawiec kraje jak mu materii staje." :)
Wszystkie śliczne prace! :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam talentu ;)
www.zycie-kate.blogpsot.com
pozdrawiam ;)
dziękuję za wizytę i komplementy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
to tak jak u mnie, wszystko sam..i ciągle się o coś potykam..robi się robi i końca nie widać, zamiast ubywać to jeszcze przybywa..
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam???
OdpowiedzUsuń:)
Może i masz bałagan trudny do ogarnięcia ale za to jaki twórczy;-)Dużo siły bo zapału masz ponad normę, możesz się nią dzielić z innymi, np ze mną, ja ostatnio zupełnie nie mam werwy,NIC mi się nie chce;-0
OdpowiedzUsuńjesli twoja zasmazka z cukrem to taki sosik na słodko to wiem o czym mowisz :D uwielbiam go z kluskami :) i jest łatwy do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńa chlebak jest cudny :D zakochałam sie :)