sobota, 22 października 2011

Głóg i róża październikowy wianek raz jeszcze

http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Odeszło lato niezaprzeczalnie.
Staram się cieszyć kolorową jesienią, pogoda wszak naprawdę nas rozpieszcza w tym roku.


Nie da się jednak niezauważyć, że liści a zatem, i barw coraz mniej....
Ostatni tydzień października mija mi na grabieniu liści, usuwaniu przekwitłych jednorocznych kwiatów i zbieraniu owoców. Z nich staram się robić wianki, w każdej wolnej chwili.

Nic nowego nie posadziłam, brak kasy mimo dużych chęci.

Czekają jeszcze doniczki na uprzątnięcie przed zimą.
Tymczasem owoce głogu i róż, na krzewach, drzewie i jako podwójny wianek ;)






7 komentarzy:

  1. Wianek, toż przecież dwa wianki zrobiłaś;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I owszem ;)
    Ten duży był pierwszy i nie wyglądał ciekawie bo był za chudy :) Zrobiłam mniejszy, drugi co przez jakiś czas samotnie sobie wisiał ...
    Dzisiaj przy sprzątaniu w ogrodzie okazało się że ten mały wchodzi jak ta lala w ten duży i razem są bardzo okazałe ;D :D :D

    A wogóle wianków zrobiłam już sporo tej jesieni.. bardzo mi się spodobało wiankowanie :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Są cudowne. Ja nie mam takich możliwości. Nawet kilka gałązek by mnie zadowoliło. Niestety mogę się poprzyglądać irdze na działce rodziców (tak chyba się nazywają te kuleczki).

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne, piękne. Polecam zaopatrzenie się w nasionka, kiedy brak kasy na nowe roślinki:)No i wtedy wiosna zaczyna się już w lutym, kiedy zaczynają sie pierwsze domowe wysiewy:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. My chodzimy na spacery i zbieramy co nam w oko wpadnie ;)
    potem robimy wianki i je rozdajemy ;)

    Nasionka wyzbierane i popakowane w torebeczki ;)
    I rodzajami i kolorami ;D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)