środa, 15 września 2010

Malowane meble decoupage

 
Czemu nie wprowadzić na stałe malowania zestawów mebli do oferty galerii?

Do tej pory robiłam to wyłącznie na zamówienia indywidualne, myślę że czas wrzucić stałą ofertę z motywami i przedmiotami na które najczęściej robią klienci zamówienia.

Pierwszą robiłam jadalnie dla rodziny : krzesła, stół, półki,
Kolejna była sypialnia : szafa, łóżko i nakasliki czy stoliki nocne jak kto woli. Malowałam też drzwi do szafek w kuchni, i wiele innych projektów.
 

Szkoda tylko że mam tak mało zdjęć, bo nie pomyślałam o fotografowaniu zrobionych przedmiotów.
 
http://pomagamweronice.blogspot.com/p/moja-historia.html
 

9 komentarzy:

  1. Ale cię to pracy kosztowało, ale efekt niesamowity i jak od razu inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia są tragiczne, ale tylko takie znalazłam
    dziękuję za docenienie mojej pracy ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. BOSKIE!!!
    A mnie mąż nie pozwala na pomalowanie mebli:(

    OdpowiedzUsuń
  4. marzą mi się decoupage'owe meble, myślę, że kiedyś (jak będę już na swoim ;-) ) to się o takie pokuszę. Wzór jest śliczny, bardzo estetycznie wygląda. Pewnie sporo się naprawcowałaś przy nich ;-) pozdrawiam i zapraszam do siebie, Gracja

    OdpowiedzUsuń
  5. ps właśnie przeczytałam Twoje "o mnie" i absolutnie rozczulił mnie Twój zawód - marzenie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne decoupage'owe meble, aż się chęci dostaje żeby coś takiego zrobić, jak zobaczyłam ten śliczny kredens przypomniałam sobie że na strychu stoi taki stary zawalony książkami ale nie wiem w jakim stanie jest, odniedawna mieszkam w tym domku więc coś tam pewnie znajdę jeszcze, i fajnie by było gdyby dało się coś z tego wyczarować, nie wspominam że pracy będzie przy tym sporo ale efekt się liczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. zachęcam do robienia takich rzeczy, słowo pracy dużo, ale satysfakcji ogrom

    i nawet jak coś wyjdzie nie tak to zawsze można poprawić ;)

    Zawód wyuczony a po 20 latach stał się i wykonywanym ;)

    Zawsze mnie ciągło do sztuki, ale wtedy podeszłam do mojej szkoły jak do kursu hobbystycznego, dopiero życie i potrzeby niezależności uświadomiły mi że hobby to też sposób na dorobienie grosz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie.. :)))
    aaa kuchenne rewolucje też niebawem i przede mną.. :)
    i też spełnię to jedno z decoupage'owych marzeń mych..
    pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Kredens jest fantastyczny! I krzesło też bardzo ładne. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)