sobota, 11 września 2010

"Pith of Africa" z Nairobi (Kenia) TKB Oświęcim 2010

Co roku staram się być przynajmniej na kilku koncertach folklorystycznych, organizowanych w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Najbliżej mam do Oświęcimia więc tu właśnie oglądam występy folkowych kapel nie tylko Polskich ale dosłownie z całego świata.

W tym roku 3 sierpnia 2010 gościem była kapela "Pith of Africa" z Nairobi (Kenia).

Zrobili na mnie ogromne wrażenie, i natchneli do wykonania kilku nowych projektów w pracowni.

Występ trwał godzine ale jak to zwykle bywa gdy coś nas ekscytuje, zleciało jakby trwało 5minut.

Na finał zaśpiewali piosenkę waka waka Shakiry, oficjalnego kawałka tegorocznych mistrzost w piłce nożnej.

Było super!
Publiczność bawiła się wybornie!

Impreza jest cykliczna, co roku zaczyna się w ostatni weekend lipca, jak będziecie mieć okazje to wam polecam. Akcja jest w kilku Beskidzkich miastach, i trwa tydzień.

Codziennie są po 4-5koncertów, wstęp wolny.

Nieskromnie dodam że sama kiedyś występowałam, wiele lat temu jak jeszcze uczyłam się w Makowie Podhalańskim i miałam okazję być członkiem folkowego zespołu.
 
 
 
 
 


Fajną sprawą było też to że członkowie zespołu przywieźli ze sobą z Kenii swoje rękodzielnicze wyroby. Nie będę ukrywać że najchętniej kupiła bym wszystko! :)
No ale rozsądek podpowiedział mi że niestety muszę zdecydować się na tylko jeden przedmiot.

Mieli ze sobą np super sandały.
Z rzemykami na łydkę i koralikami na paskach.

Super sakiewko-torebki, w typo Kenijskim stylu ;)

Dużo było drobnicy wykonanej z drzewa i kości bawołu. Wisiorki, koraliki, breloki do kluczy i mnóstwo różnych różności.

Ostatecznie kupiłam zawieszkę na rzemyku w kształcie tykwy, zrobioną z drewna.

Zakup był pocieszny ponieważ nie ma co ukrywać poliglotą nie jestem i nie znam Kenijskiego, a mój angielski jest nieco tylko lepszy od "ja być z Polska".
Mój sprzedawca władał angielszczyzną w iście podobnym stylu co ja, ale od czego mamy ręce ;)

Rozbawił mnie Polskim: "złotych" w sensie że coś tam kosztuje tyle i tyle złotych, nawet by mi do głowy nie przyszło że tak to można wymawiać ;)

Na koniec powiedział mi " Do widzenia" i to już miał opanowane do perfekcji.

Tak więc po tegorocznym TKB opócz miłych wspomnień, natchnienia do pracy i pomysłów na nowe przedmioty w stylu etno, została mi mała drewniana tykwa z Kenii.



Więcej moich przedmiotów etno znajdziecie w galeri na http://www.stylowy.sklepna5.pl/

A na koniec wrzucam piosenkę Shakiry którą śpiewaliśmy na "dowidzenia" ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! ;)