http://www.stylowy.sklepna5.pl/ |
Pisałam tytuł posta i wpadło mi do głowy jak bardzo zmienia się znaczenie, przy zmianie ortograficznej tytułu:
Bardzo brakuje mi blogowania, ale same wiecie że musi być czas na przyjemności, a ten mamy tylko po wypełnieniu obowiązków.
Mam bardzo dużo zamówień z Galerii Pamiątkarnia ( http://www.stylowy.sklepna5.pl// ) bo to Dzień Mamy już za chwilę a jak to zwykle bywa, przypominamy sobie o tym na kilka dni przed.
Sama rozkokosiłam się z kredensem w kuchni - mąż mi powiedział że jak go wkońcu nie skończe, to kupi nowy w sklepie. A tego napewno nie chcę!
Jak wszystko powyciągałam to chcę odrazu pomalować ściany, żeby dwa razy nie latać z talerzami, kartonami i innymi drobiazgami które kredens w sobie mieści ;)
Kredens kupiłam za grosze od bardzo sympatycznego, młodego małżeństwa z Zabrza, już prawie rok temu.
Kończę go na raty...
Nie był czyszczony na "zero" przy frontach, ale blat chciałam oryginalny i mimo że najmniejsza powierzchnia zajął najwięcej czasu. Już myślałam że mi ręce odpadną od opalarki i szlifierki!
Nie mówiąc o smrodzie jaki musiałam wdychać ;/
Jeszcze będą koronki na pułkach u góry, żeby było jak najbardziej babciowo. Jeszcze nie jest skończony, ale chcę Wam go już pokazać ;)
Wczoraj padłam ze zmęczenia i spałam jak dwa kamienie ;) Od rana gonie z zamówieniami, jeszcze mi się trafiło kilka problemów. Pani od zestawu z różami nie spodobał się kolor róż na podkładkach, musiałam cofnąć wysyłkę, jednej klientki nie znalazł listonosz, a jednej nie spodobały się spękania na szkatułce z Klimtem, bo na zdjęciu wyglądały inaczej - narazie nic nie mówi o zwrocie ale aż boje się otwierać skrzynkę e-mail'ową....
Paczki do dziewczyn z Candy wysłane, mam nadzieje że dojdą na Dzień Matki!
Miłego Dnia !!!
http://www.stylowy.sklepna5.pl/ |
Nie wiem co się zaś porobiło ale nie mogę odpisać na wasze komentarze bo mnie nie loguje system!!!!!
W każdym razie :
Dziękuję Wam za odwiedzinki!
Ja cały czas maluję, oczywiście lawendę ;)
Nie wiem czy kredens jest "przepiękny" ale wiem że taki mi się od zawsze marzył ;)
To moja pierwsza rzecz decoupage jaką będę mieć w domu :D
Pozdrawiam!
Przepiękny :)
OdpowiedzUsuńśliczny :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie Ci wyszedł! Też mam taki kredens w domu po babci i zawsze zastanawiałam się, czy da się coś z nim zrobić, może idąc za Twoim przykładem poznęcam się nad nim w najbliższym czasie:). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńfantastyczny :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł. Ciekawe jak moje wyjdą:)
OdpowiedzUsuńprzepieknie sie prezentuje....u moich rodzców stoi taki w piwnicy od lat a w nim kompoty na zime:)
OdpowiedzUsuńPrzecudna! ja niedawno przetransportowałam taką starą kuchnie -stoi na razie w garażu-też zamierzam ją odnowić,ale dopiero gdy domek będzie skończony.mam pytanie a czy szybki są orginalne?
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiona,pomysł jej ozdobienia bardzo mi się podoba. CUDNA!!!!!
Przepiekny kredensik!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda z tymi rózami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedzinki!
OdpowiedzUsuńJa cały czas maluję, oczywiście lawendę ;)
Nie wiem czy kredens jest "przepiękny" ale wiem że taki mi się od zawsze marzył ;)
To moja pierwsza rzecz decoupage jaką będę mieć w domu :D
Pozdrawiam!
rzeczywiści Ci się rozjechały komentarze :) cóż, blogger jest jaki jest :), ja marze o taki kredensie, ale absolutnie nie mam go gdzie wstawić, na wsiach jeszcze można takie dorwać, ale cóż, jak pola nie ma w domu, moje babcie tez takie miały, potem przyszła "moda" na szafki kuchenne i kredensy przepadł, Twój jest przepiękny, no i te róże..... które uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńdobrze, że go skończyłaś :)
pozdrawiam serdecznie
Kredens cudowny, taki zawsze chciałam mieć. Te zaokrąglone krawędzie przypominają mi dzieciństwo. Niestety nie dałaby rady nawet go wstawić, do miej kuchni w M...
OdpowiedzUsuńMogę pisać komentarze! hura!
OdpowiedzUsuńWięc tak szybka oryginalna jest tylko ta środkowa z winogronem. Boczne wstawił pan od którego kupiłam kredens.
Na dole tam gdzie jest lustro były przesówane szybki, mam je - też oryginalne. Ale zdecydowałam się je usunąć i wyciąć dolną listwe.
Osobiście właśnie te kągłości sprawiły że go kupiłam.
Nogi, szuflady, drzwiczki itd.
Badrzo mi zalezało na szufladach i wysuwanym blacie roboczym. Ten blatu nie ma, ale jednak kupiłam.
Drewno jest zdrowe, czyściutkie, bez robali, nie nawilgłe czy zmurszałe.
Ludzie którzy mi go sprzedali i przywieźli, to młode bardzo sympatyczne małżeństwo, bardzo związane z tym kredensem, bo właścicielem była babcia jednego z nich, która odeszła.
Śmiali się - a może mówili serio?:) - że chcieli go przywieść żeby zobaczyć w czyje ręce trafi i czy napewno będzie mu w nowym domu dobrze :)
Moja kuchnia ma zamalowane na biało szybki oraz żółte paseczki;na pewno kiedyś się nią na blogu pochwalę;a z przeźroczystymi szybkami się jeszcze nie spotkałam,dlatego pytałam;;;;już to widzę jak pięknie będą prezentować się koronki na półeczkach
OdpowiedzUsuńOj cudeńko! Mi też się taki marzy, kiedyś sobie taki sprawię na razie oglądam innych i czytam o tej technice ale niedługo mam zamiar działać ;o)
OdpowiedzUsuń