poniedziałek, 25 lipca 2011

Wizualny test lamp

http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Przeprowadziliśmy pierwszy mały test oświetlenia na klatce.
Ściana jeszcze nieskończona, ale chcieliśmy sprawdzić czy wszystko działa.
Do końca już niedaleko, pomijając fugi które zajmą trochę czasu.
Teraz będzie przerwa w remontach.
Chyba w końcu trafiłam do dobrego lekarza z córką i jej kaszlem.

Siedziałyśmy u niego prawie godzinę, wysłuchał szczegółów, zadawał dużo pytań i na głos zastanawiał się co może być powodem jednocześnie tłumacząc poszczególne objawy i odmiany kaszlu oraz sytuację w których powstają.

Na koniec podsumował że leczenie było do tej pory prowadzone błędnie.
Ponieważ, jeśli kaszel się nie uspokoi to on podejrzewa koklusz, który swój "wykwit" ma w 4-5tygodniu i w tym czasie zaleca badania z wymazu gardła w celu podania odpowiedniego antybiotyku.
Albo jeśli kaszel ustanie po jego zaleceniach, to jest to problem z krtanią.
Uważa że córka podrażniła sobie krtań - np okruszkiem, co w naturalny sposób wywołało odruch kaszlu.
Im więcej kaszlała tym bardziej krtań automatycznie podrażniała i tak w kółko...

Zalecił!
Nawilżanie powietrza przede wszystkim i jego ochładzanie.
W razie silnego ataku, głowa za okno albo do zamrażalnika w lodówce !!!

Nic ciepłego, nic zimnego, nic kwaśnego, nic ostrego, nic słodkiego itd itd
I - przerwa w remoncie do wyleczenia krtani!
Zatem koniec remontów co najmniej na kilka tygodni.

Oby była to krtań, bo koklusz trwa ponoć 10tygodni ;/

Zdrowia Wam życzę przede wszystkim!
Dobranoc!

8 komentarzy:

  1. Ściana wygląda pięknie - nastrojowo! A kaszel to różnie z nim bywa - wymaz dobrze zrobić. Na krtań to raczej nie wygląda. Ale obym się myliła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło faktycznie bardzo nastrojowo ;) ale na tyle jasno że dobrze oświetla schody, poza tym są po przeciwnych ścianach kolejne klosze tak że wystarczy...

    Byłam u "naszej" pani doktor, bo wczoraj to lekarz w szpitalu nas przyjmował - i pierwsze co powiedziała, bez jakichkolwiek moich sugestii, to że to krtań, jak usłyszała kaszel i zobaczyła objawy. Tyle że ona dała antybiotyk - kolejny ;/

    Teraz lecimy hurtem na wszystko z lekami:
    antyalergiczne,
    wapno,
    antybiotyk,
    sterydy wziewne na rozkurczenie oskrzeli,
    tabletki do ssania na gardło,
    marzniemy przy 12stopniach na zewnątrz, przy pootwieranych oknach - poubierani jesteśmy jak do Jaskini Solnej ;)
    i nawilżam zimną wodą pokój.
    Właśnie wynieśliśmy kamienie - koniec remontów na jakiś czas - jak pisałam w poście.

    OdpowiedzUsuń
  3. PIĘKNY KLIMACI STWORZYŁAŚ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie nawet jak nie skończone.
    Życzę zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia to mi potrzeba tonami!

    Ze zmęczenia i niewyspania mam takie migreny że trudno mi ruszać głową :(
    Walczę z tym okropnym kaszlem jak potrafię, ale chyba nie potrafię skoro ciągle trwa... ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny efekt :)
    Życzę zdrówka córce!

    Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
    http://gajmartenki.blogspot.com/2011/07/wyroznienie.html
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ściana wyszła pięknie:) Tajemniczo i nastrojowo:)
    Zdrowia córeczce życzę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)