czwartek, 7 lipca 2011

Kwiaty lipca - jednoroczne lwie paszcze

Lwie paszcze przejęły władzę w moim ogrodzie.
Zakwitły bardzo obficie, są ogromne i tak kolorowe że nie mogę oderwać od nich oczu!
Każda przebarwia się inaczej - i są idealnie przebarwione! Można brać z nich przykład do łączenia kolorów, zarówno we wnętrzu jak i w moich rękodzielniczych pracach.
Po różach zostały liście - totalna porażka ;(
Magnolia zaczęła nowe życie i pokonała chorobę liści - dzięki Iva za dokładne wskazówki!



Woda w basenie wymaga już chemii i filtrowania a jeszcze nie była używana - zimno i leje, chociaż dzisiaj po raz pierwszy jest lepiej, oby tak zostało!
Mnie aura pokonała ;(
Od kilku dni boli mnie prawa zatoka, nie jestem w stanie na niczym się skupić, zaległości mam co nie miara.
Oby mi przeszło, bo się później nie "odkopię"....
Kwiatki na schodach też dość tak obrodziły, nawet nie widać moich toskańskich doniczek ;)

Dużo słonka!!!



http://www.stylowy.sklepna5.pl/

7 komentarzy:

  1. piękne te lwie paszcze i jakie soczyste kolorki mają , a płatki jak aksamit , pozdrawiam i zdrówka życzę i uporania się z zaległościami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak masz rację, piękne barwy, pieknie przechodzące cieniowania. Mega sztuka nauczyć się robić je tak mistrzosko jak Matka Natura.
    Na mapie pogody widać juz słonko, u mnie też dzisiaj już troszkę było.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. zachwycam się Twoimi roślinkami, pięknie. Zdróweczka kochana :) Mazury jeszcze w chmurach, ciśnienie jakieś niskie co powoduje natychmiastowe spowolnienie mych ruchów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja z jednorocznych mam begonie, surfinie i pelargonie w donicach. Twoje lwie paszcze przypominają mi dzieciństwo, są piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie już lwie paszcze kwitną a ja dopiero co posadziłam dostane sadzonki. Mam nadzieję, że jeszcze zakwitną przed mrozami :)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaje że mnie zachwyciły - nawet nie liczyłam na taki "wybuch" kolorów.
    Gdyby nie one rabata świeciła by pustkami przy tych nieudanych różach!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)