Początkowo zastanawiałam się "co to wogóle jest i skąd się wzieło???" :D ale ponieważ znam już na pamięć lokalizację poszczególnych kwiatków - bo ciągle się na nie gapię - doszłam że to ów narcyz co to miał być żółtym, najzwyklejszym w świecie żonkilem ;)
Zabawne jest, że co wyjdę z domu to te same kwiaty wyglądają zupełnie inaczej ;D
W pierwszym momencie byłam przekonana że to rozkwitł nowy tulipan!
Bo akurat w tulipanach to się już naprawdę gubię, jest ich mnóstwo, każdy inaczej wyrósł i inaczej się otwiera, tak że mając trzy na grządce z jednego gatunku zastanawiam się czy aby na pewno to ta sama odmiana :D:D:D
No, ale taki to ze mnie ogrodnik -> jak narazie , mam nadzieję ;)
A tu ten sam narcyz, tylko wczoraj!
Dla porównania, ten z tyłu to inna odmiana i cały czas wygląda tak samo - nie otwiera się do słonka, ten z przodu, to mój "cudak" który w słońcu zamienia się w tulipana :D
I pytanie do was : cóż ci to za odmiana żonkila??? Ktoś może wie???
oj nie odpowiem na Twoje pytanie bo kompetnie sie na kwiatach nie znam...
OdpowiedzUsuńco najwyżej rozpoznaję sczypiorek, marechew, pietruszkę...
a kwiatki to masz cudne muszę powiedzieć:)
Ja też nie wiem co to za odmiana , ale wygląda ślicznie:)Narcyz też piękny:):)
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie zdolność tego narcyza do rozwijania się na słonku!
OdpowiedzUsuńWygląda jak rozgwiazda ;)