Nie ukrywam że prototyp był moją zachcianką ;) innymi słowy pierwszy egzemplarz zrobiłam dla siebie.
Powodem był fakt że co kupiłam nową zmiotkę - plastikową, moje 2gie pół wykorzystywało ją do własnych (niecnych) celów - najczęściej do zamiatania resztek z prac budowlanych... zatem zmiotka nie nadawała się już do niczego, bo posklejana cementowym klejem albo fugą zamieniała się w kamienne "coś" na plastikowym kiju :D
Kupiłam zatem szczotkę z włosia i ozdobiłam w maki, zastrzegając że jak zostanie zniszczona będzie rzeź :D
Niedługo stuknie jej miesiąc !
W tym czasie powstało kilka kolejnych sztuk....
Dlatego postanowiłam dorzucić je do oferty galerii Pamiątkarnia ;) www.stylowy.sklepna5.pl
Najwidoczniej nie tylko ja mam ochotę na przyziemne przedmioty w ładnym wydaniu :)
Pozdrawiam!
Piękne, ja myślę że druga połowa po prostu onieśmielona takim pięknem, wziąć do ręki bała się by nie uszkodzić, a nie wizją rzezi jaką zgotujesz :) Pomysł wspaniały wykonanie również. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:D pewnie tak!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam