niedziela, 1 stycznia 2012

To był dziwny rok...

Jedno wiem na pewno, gdyby nie blog wiele spraw umkło by mi niezaprzeczalnie!
Wielu rzeczy nauczyłam się dzięki Wam: zaczęłam szyć króliki, robić kolczyki sutasz ...
W trudnych chwilach obdarowałyście mnie wsparciem, ogromnym wsparciem!
Bardzo Wam dziękuję!

Okropne było walczenie z chorą stopą i atakami astmy u mojej córki.
To uważam za największe z najgorszych spraw które musiałam przetrwać.



Wspaniałe było odkrywanie ogrodu i rabaty, patrzenie na kwitnące tulipany ich różnorodność i piękno, było tym co zdominowało wiosnę ;)

Lato było wspaniałe dzięki Tildawcom ;) budowie tarasu i plaży, wspaniałemu miejscu do grillowania i - co prawda uciążliwemu, ale jednak - remontowi na klatce.
Udało nam się odnowić kontakt z dawno nie widzianymi znajomymi, który nadal jest utrzymywany i oby tak zostało... Przyjęłam Szkaplerz, i to tuż przed najcięższymi chwilami jakie miały mnie spotkać...
http://www.stylowy.sklepna5.pl/

Wszystko popsuł pobyt niemal miesięczny w szpitalu i trudny okres powrotu do zdrowia...
Do tego straciłam sklep internetowy prowadzony od ponad 5 lat ;/

Jesień przyniosła oddech. Wyjazd w góry i przepiękne złote kolory. Nauczyłam się robić wianki ;)

Poznałam kolejną sztukę a jest nią sztuka oszczędzania.
Trudy finansowe jakie na nas spadły - z powodu choroby i utraty sklepu - wymusiły na mnie zastanowienie się nad wydatkami.
Powstał nowy blog: o wydatkach, o zdrowiu, o rozsądku i nie popadaniu w naiwne koło konsumpcyjnego życia.

A już na sam koniec tego roku, zapadło kilka ważnych decyzji.
O rozbudowaniu nowego sklepu : Stylowy Dom, o zamknięciu starego, o bardzo poważnym wakacyjnym wyjeździe. Dlatego powstał... kolejny blog ;)

Wiem już jak oszczędzać, myślę że z czasem opanuje cały ten konsumencki bałagan.
Skoro na kupieniu np pomarańczy zamiast w siatce - luzem, oszczędzam 50% moich wydatków itd itp dosłownie na każdym produkcie!, to liczę że uda mi się odłożyć parę groszy na wakacje marzeń, właśnie dzięki rozsądnym wydatkom.
Planowanie trasy i przygotowania do niej będę opisywać na owym blogu.

Na razie wydawałam wszystkie zaoszczędzone pieniądze. Kupiłam sobie wymarzone perfumy, kosmetyki, dużo sprzętu agd - naprawdę dużo ;) i bardzo fajną bieliznę za grosze ;) A wszystko w limicie i bez kredytów. Zamiast kupowania "jak leci" kupowałam z głową - i tyle.

Po Świętach, z bólem wyrzuciłam kawałek karpia i resztkę sałatki. W innych latach... było tego zdecydowanie więcej! ;/ Zatem moje liczenie mogę uznać za dobre - doskonałe będzie kiedy nie braknie i nie zostanie ;)


A czego sobie życzę, i czego oczekuję w nowym roku?

Zdrowia!
Zdrowia!
Zdrowia!
Miłości odwzajemnionej i wyrozumiałości w parze ze zrozumieniem, tak w rodzinie jak i wśród znajomych, sąsiadów i klientów.

Wyłącznie zadowolonych klientów czyli wyłącznie idealnie zrobionych i pomalowanych przedmiotów ;)

Perfekcji w zarządzaniu wydatkami, i niesamowitych promocji, zawsze trafionych ;)

Wakacji perfekcyjnie zaplanowanych, z piękną pogodą, wypoczynkiem, atrakcjami, w zdrowiu i z uśmiechem, tanich a fantastycznych ;)

Wszystkim Wam życzę zdrowia i uśmiechu!

Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. Aga życzę Ci, aby ten Rok był dla Ciebie łaskwy w dobre chwile i wynagrodził z nawiązką te złe chwile z ubiegłego!
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pozdrawiam i mam nadzieje że jak na czarnego kota przystało potrafisz odczarować i zaczarować zatem się mi spełni co mi życzysz ;)

    Tobie również dużo zdrowia i uśmiechów!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne podsumowanie roku. Życzę Ci aby wszystkie Twoje marzenia się spełniły i ten ROK 2012 obfitował tylko w radosne i szczęśliwe dni!!
    Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. MOja babcia zawsze powtarzała, że życzy zdrowia bo i jka zdrowie jest to i wszystko będzie:)Cieszę się zz Twojego udanego roku, mimo wszystko owocnego i zycze aby Nowy był cieplejszy, lepszy i pełen kolejnych miłych wspomnien do zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ się działo. Życzę Ci zdrowia i wytrwałości, oby ten rok obfitował w same pozytywne zdarzenia. Będę śledziła Twoje plany podróżnicze i oczywiście trzymam kciuki by wszystkie udało się zrealizować. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż...życie...samo życie - czasami lepsze czasami gorsze...
    też tak mam...ale człowiek wtedy robi się lepszy, pokorniejszy...
    trzymaj się zdrowo...bo jednak ono jest najważniejsze !
    pozdrowionka noworoczne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)