środa, 7 września 2011

Gołąbki dla leniwych gospodyń :)

http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Szybko chcę zapisać zanim zapomnę jak je robiłam ;)
Wyszły bardzo dobre więc mam zamiar wracać do tej metody. Metoda skopiowana rodem z opakowania Pomysłu na... tyle że bez Pomysłu na :D

Kapusta jest teraz totalnie tania, mięciutka i pyszna jest to zatem najlepszy czas na eksperymentowanie w kuchni z tym warzywem!



Co daję:
- 0,6kg mielonego karczku,
- kapustę białą tnę na małe kosteczki tak około 0,25kg, gotuję wodę w garnku, wrzucam do niej kapustę, mieszam i odcedzam - tak żeby tylko sparzyć
- ryż 0,150kg wrzucam do gotującej się, osolonej wody, gotuję bez przykrycia 15min i odcedzam

WAŻNE jest żeby dobrze odcedzić wodę zarówno z kapusty jak i z ryżu !
Łączę to wszystko razem, dodaję do smaku: pieprz, sól, wegete i lubczyk.

Na sos:
ja daję teraz słoik mojego przecieru pomidorowego, ale myślę że to będzie wielkościowo mały przecier z pudliszek (?), do tego 0,2 śmietanka 12% i 0,5litra wody: sól pieprz, wegeta, lubczyk :D do smaku.

Na patelni podsmażam lekko, 8 uformowanych "gołąbków", wkładam do brytfanki, zalewam sosem i do piekarnika na 45min, w 180'

SMACZNEGO !

7 komentarzy:

  1. Zabawne, bo dziś też robiłam gołąbki bez zawijania ;D (i bez pomysłu na;))według własnej inicjatywy i też zastanawiałam się czy nie podzielić się nimi na blogu ;) bo wyszły pyszne! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, świetny przepis :) muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  3. Ineska pewnie że daj na bloga!

    Ja jak mi coś wyjdzie dobrego wrzucam od razu ;)

    Później jak mam problem "co ugotować?" :D zaglądam i szukam podpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama takie robi ,też bez "pomysłu na .. ";))
    Pyszota !

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak macie na swoich blogach jakieś przepisy to podsyłajcie linki w postach, chętnie poczytam, może coś "ukradnę" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pysznie wygląda, uwielbiam gołabki, ale z nimi tyle zachodu więc ich nie robię, bo jestem poprostu "wygodna". Kiedyś tez juz takie gołabki robiłam i jest to wariant jak najbardziej dla mnie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. i ja takie robię ale jeszcze szybciej - bez gotowania ryżu, on i tak "dojdzie" w sosie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! ;)