Zacznę od tego że maszyna nadal w naprawie a mnie korci materiał na tilldowe lale, chyba zacznę już robić przygotowania w nadziei że jutro będę mogła je pozszywać.
Chciałam kupić brązowe, ale jak to zawsze bywa były tylko trzy sztuki - pewnie nie tylko ja poluje na ten kolor - więc kupiłam zielone.
Doniczki umyłam płynem, najpierw powierciłam w nich dziury bo to w sumie osłonki nie doniczki.
Prawidłowo powinny być pociągnięte gruntem żeby były bardziej wytrzymałe, ale grunt jest droższy od samych doniczek, poza tym i tak nie będę płakać jak ostatecznie po sezonie motyw zejdzie.
Przynajmniej w przyszłym roku zrobie inne :D
W ekspresowym tempie machłam kremową farbą z zewnątrz, poprawiłam białą i dałam do słonka coby szybko schły.
Papierem ściernym przeleciałam po krawędziach i otrzymałam doniczki które dla mnie są wystarczająco piękne.
Ale nie dla wszystkich, "wszyscy" chcieli jakiś motyw.
Klej mi się oczywiście skończył - jak zwykle na weekend - więc rozrobiłam wikol z wodą do potrzebnej mi konsystencji i wrzuciłam motywy: Hvar, coś jak haft z Kaszebe, błękitne Hortensje i standardowo winogron ;) http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Całość poszło pod trzy warstwy lakieru. http://www.stylowy.sklepna5.pl/
Chciałam jeszcze posadzić w nich dzisiaj zakupione peralgonie ale lepiej żeby mi to dobrze wyschło bo upaćkam ziemią i będzie problem.
Tak więc jutro od rana prace ogrodowe priorytetowo na plan pierwszy.
Piękne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że ja kwiatków nie mam i ręki do niej.
Jutro maluję swoje donice :)
OdpowiedzUsuńAleż zorganizowana kobieta jesteś! Fajny efekt wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPomysł na doniczki świetny:) Moje sosnowe meble ogrodowe przyozdobił decoupage. Od zeszłego roku pięknie się trzyma, mimo iż narażone są na różne warunki atmosferyczne.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł:))) Doniczki wyszły cudnie! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitajcie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedzinki!
Mam nadzieje że post się przyda, miło że wam się podoba.
Za chwile idę sadzić kwiatki, postaram się wrzucić później zdjęcia ;)
Pięknie Ci to wyszło, masz dar :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńAle tu wystarczą akurat tylko chęci i trochę czasu ;)
Pozdrawiam!
piękne... i to na plastiku, tak?
OdpowiedzUsuńto prawda... czas, więcej czasu i można mnóstwo rzeczy zrobić:)
I to właśnie jest najśmieszniejsze że z plastiku można zrobić ciekawą doniczkę ;)
OdpowiedzUsuńA w odpowiedzi na e-maile które przyszły do mnie od kilku osób: NIE, nie robie takich doniczek po 3,50 ;) ;) ;)
takie doniczki za 3,50 możecie kupić w Biedronce i pomalować same wg tego co napisałam.
Ja robie takie doniczki w komplecie po 4sztuki w 2 motywach : Hvar i winogron, dowolnie mieszane, po 100 złotych za komplet.
Tyle że je gruntuje i lakieruje 5x a nie 3x jak te co robiłam dla siebie!
Jeszcze napisze to w kolejnym poście
pozdrawiam!
mam plastikowe skrzynki, więc chyba już wiem jak je ozdobię na to lato, bo ten brązik mnie wcale się nie podoba, jakby były prawdziwe gliniane to tak, , więc przy pogodzie wezmę się chyba do dzieła :), świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDoniczki są super, szczególnie podoba mi się z niebieskimi hortensjami (moimi ulubionymi) i domkami.
OdpowiedzUsuńOdnośnie lakieru, mam taki dziwny preparat, który mi kiedyś polecono w jednym z marketów budowlanych. Świetnie się sprawdził jeśli chodzi o zabezpieczenie doniczek na zewnątrz. Możesz zajrzeć na majowe posty 2010. Jeśli chcesz poznać nazwę tego czegoś, daj znać na e-mail.
Napewno sie odmieni na balkonie, poza tym plastik też za ładnie nie wygląda po kilku sezonach, przynajmniej mój robi się wyblakły.
OdpowiedzUsuńte hortensje to u mnie zimowały nie jeden sezon ;) dostałam ale nie miałam na nie pomysłu, aż w końcu przyszedł czas...
dzięki za odwiedziny
A czy można jeszcze podpowiedz jaka farbką malowane to bylo akrylowa? Bo sa cudne a gliniane drogasne...
OdpowiedzUsuńtak, akrylową a później jak już wszystko będzie zrobione warto przemalować lakierem - ja tych dla siebie nie lakieruje tylko te dla klientów
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mam terakotowe donice, które pomalowałam podkładem i potem farbą akrylową - jaki lakier byłby najlepszy? chcialabym je trzymać na tarasie.. boję się jednak, że zżółkną stąd pytanie o ten lakier.... byłabym wdzięczna..
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńja nakładam lakier akrylowy, ważne żeby był świeży i nakładany w małej ilości tzn lepiej dać 2-3 warstwy jedna po wyschnięciu drugiej itd niż nawalić grubo za jednym zamachem... pędzel oczywiście musi być czysty.. ale czy nie zżółknie po jakimś czasie..? nie mam pojęcia.. moje doniczki stoją drugi sezon i nie zżółkły ani nie wypłowiały mimo że nie dawałam lakieru - z lenistwa :D
od klientów nie mam sygnałów o żółknięciu więc możliwe że akrylowy daje radę